Koszty życia na wsi

wieś w górach

Coraz popularniejszy trend wyprowadzania się z miasta na wieś sprawia też, że dużo osób zadaje sobie pytanie – czy życie na wsi jest droższe, czy tańsze niż w mieście? Postaramy się udzielić odpowiedzi w tym artykule. Będą to ogólne ustalenia, dotyczące określonych kosztów życia na wsi, bez podawania konkretnych kwot, ponieważ te w ostatnich czasach zmieniają się z dnia na dzień.

Czy życie na wsi jest tanie?

Życie poza miastem przez naszych rodziców i dziadków było uważane za bardziej ekonomiczne rozwiązanie niż życie w mieście. Wynikało to głównie z tego, że mieszkańcy wsi w dużej mierze byli samowystarczalni. Chociażby w kwestii produkcji żywności – wystarczyło niewielkie stado kur biegające po podwórku, aby mieć zapewnione codziennie świeże jajka. Do tego dochodziła możliwość uprawiania przydomowego ogródka i ewentualnego utrzymywania innych zwierząt hodowlanych, z przeznaczeniem na mleko lub mięso.

W takim modelu życie na wsi rzeczywiście było sporo tańsze niż w mieście. Jednak wiązało się też z rezygnacją z wielu wygód, które oferowało miasto, jak chociażby podłączenie do miejskiej sieci ogrzewania, wodnej i kanalizacyjnej, czy dostęp do gazu również prosto z sieci. Na wsi nie było dostępu do takich rzeczy lub był on ograniczony.

Jednak obecnie mieszkańcy wsi nie chcą już rezygnować ze zdobyczy cywilizacji. Coraz częściej życie na wsi pod względem dostępu do podnoszących komfort rozwiązań przypomina życie w mieście. Wiąże się to jednak ze zwiększeniem kosztów. Weźmy dla przykładu dostęp do bieżącej wody – jeśli nie ma wodociągów, trzeba posiadać własną studnię. I mimo, że studnia może się mieszczuchowi kojarzyć z super czystą wodą, to w praktyce woda ta zazwyczaj wymaga uzdatniania. Trzeba więc zainwestować w instalację uzdatniającą oraz ponosić koszty jej eksploatacji (regeneracja i wymiana wkładów, cykliczne przeglądy). To nie koniec, ponieważ w mieście zazwyczaj masz też dostęp do ciepłej wody prosto z wodociągów. Na wsi musisz ją podgrzać samodzielnie. Najczęściej odbywa się to za pomocą bojlera przy piecu – rozwiązanie nie jest drogie, ale zakłada, iż masz ciepłej wody tylko tyle, ile jest w zbiorniku. Po jej wyczerpaniu, musisz poczekać, aż się znowu nagrzeje.

Ogrzewanie to cały oddzielny temat. Jeszcze niedawno była to spora uciążliwość dla mieszkańców wsi. Aby było tanio, trzeba stosować piec na węgiel, miał, brykiet lub drewno. Na szczęście nowoczesne kotły są w dużej mierze bezobsługowe i często wystarczy tylko raz na tydzień uzupełnić nasyp opału, a reszta jest kontrolowana przez elektronikę.

Nie jest powiedziane, że wymienione dotychczas koszty przewyższą te, które poniesiesz na te cele żyjąc w mieście. Jeśli stać cię na to, aby zainwestować w dobrą izolację domu (izolacja ścian i dachu oraz wysokiej klasy okna), to ogrzewanie domu  na wsi nie będzie wcale drogie. Również podgrzewanie wody nie powinno generować zbyt dużych kosztów. Zakłada to jednak poniesienie większego wydatku na etapie przygotowywania domu.

Oprócz wymienionych powyżej rzeczy, rozważając zamieszkanie na wsi warto mieć na uwadze konieczność ponoszenia kosztów związanych z utrzymaniem w dobrym stanie technicznym domu oraz obejścia. Spółdzielnia nie wykona już napraw – musisz zadbać o nie sam. A otoczenie domu wymaga regularnej pielęgnacji, aby nie wyglądało źle.

Kolejna sprawa to koszty transportu. Jeżeli masz mieszkanie w dobrej dzielnicy miasta, to większość rzeczy załatwisz idąc na piechotę lub korzystając z transportu publicznego. Na wsi wszędzie musisz jechać samochodem. Jeżeli jest więcej domowników z prawem jazdy, na pewno nie wystarczy jedno auto – trzeba ich mieć przynajmniej dwa, a do tego dbać o ich stan techniczny. No i tankować, co przy konieczności ciągłych dojazdów może generować naprawdę odczuwalne koszty.

Z drugiej strony życie na wsi zazwyczaj ogranicza wydawanie pieniędzy podczas kompulsywnych zakupów. Nie kuszą galerie handlowe, restauracje, puby – dzięki temu w twoim budżecie każdego miesiąca będzie zaoszczędzona spora kwota.

Jolanta Krasińska

Jolanta Krasińska

Pewnie Was nie zaskoczę, jeśli napiszę, że to, co najbardziej kocham robić w życiu, to podróżowanie. Na drugim miejscu jest jedzenie, ale z powodzeniem łączę te dwie pasje – każda wyprawa w nieznane to okazja do spróbowania nowych potraw. Na początku mojej przygody z turystyką oczywiście zachłysnęłam się wędrówkami w odległe rejony świata. Jednocześnie coraz częściej myślałam sobie, iż poznaję jakieś przypadkowe miejsca z drugiej półkuli naszej planety, a często nie mam pojęcia o cudach znajdujących się zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od mojego miejsca zamieszkania. Dzięki temu, gdy podczas wyprawy do Ameryki Łacińskiej trafiłam na Mirka i Sławka, byłam już gotowa do przemiany – porzuciłam świat dla Polski. I nie ma dnia, żeby żałowała tej decyzji!

Może Ci się także spodobać

Na czym polega odlesienie działki?

Widok z lotu ptaka na niewielką wieś w Polsce - domy ustawione wzdłuż głównej drogi

7 rzeczy, które mogą cię negatywnie zaskoczyć po przeprowadzce na wieś

Dom jednorodzinny otoczony żywopłotem z tui

Przeprowadzka z dziećmi poza miasto – jak to pogodzić?

mieszkanie na wsi

Czy warto zamieszkać na wsi – zalety i wady

Dodaj komentarz